piątek, 29 sierpnia 2014

A co po liceum?

Po liceum czas na STUDIA!!!

Pytasz jakie? Nie wiem, nie znam się na tym. Zapytaj ojca, zapytaj matki. Ale mnie nie pytaj!

Ja sama bym teraz poszła na coś innego:P

W sumie co za różna - idź na studia jakiekolwiek. Po prostu. Dla idei studiowania.

  • Bo studia są fajne. 
  • Bo to najpiękniejsze 5 lat Twojego całego życia! 
  • Bo to czas Twoich pierwszych (i nie ostatnich) błędów życiowych!
  • Bo to jedyne takie miejsce, gdzie dowiesz się jak bardzo jesteś głupi!
  • Bo to taki boski okres Twojego życia, kiedy docenisz domowy obiad, kiedy po raz kolejny jesz chińskie, przegryzając zimną pizzą z wczoraj!

  • Bo to ostatni czas Twojego życia, kiedy ktoś Cię utrzymuje i nie musisz co dziennie zapierdzielać do roboty, której i tak nie lubisz, a jesteś tam po to, by mieć co do gara włożyć (oczywiście jak już się w końcu nauczysz gotować)!
  • Bo to taki moment Twojego życia, kiedy możesz poznać tyle różnych ludzi o innych kulturach, poglądach, kolorach skóry i mówiących innym językiem niż Ty (wierz mi - po kilku litrach dogadasz się z każdym!).
  • Bo studia to czas staży czyli darmowej pracy dla innych - w końcu poczujesz jak to jest być wykorzystywanym na maxa za wpis w indeksie (choć teraz już nie ma indeksów - szczęściarze!).
  • Bo możesz żyć od imprezy do imprezy, a studia Ci nie przepadną, bo w końcu najważniejsze, abyś był na egzaminie, który jest dopiero za pół roku! Tyle imprez jeszcze przed nami!
  • Bo możesz grać, spać, oglądać filmy i seriale, jeść słodycze aż do bólu brzucha, pić piwo wiadrami a wódkę litrami, balować całe noce i dnie i nikt Ci tego nie zabroni! 
Tak... Studia... Piękny czas.



A Ty jak wyobrażasz sobie czas studiowania?



EA

czwartek, 28 sierpnia 2014

Małe jest piękne (część IV) - Efektima Instytut

Dobra, przyznaję się, że w szale zakupów nie zauważyłam co ląduje w moim koszyku i tak też w domu sprawdzając swoje zdobycze szukam płatków pod oczy, a zamiast nich znajduję...


tak... znajduję hydrożelową maskę na okolice ust! Spoko - nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest, a tu nawet to mam, więc przetestuję a co! Zabiegów domowych nigdy za wiele. W końcu lepiej zapobiegać, no nie? ;)

No cóż, pomijam komentarze co do wyglądu z taką maską na ustach... Skupmy się na efekcie, bo...

Bo po raz kolejny nie zawiodłam się na firmie #Efektima! Na prawdę robią zajebiste płatki hydrożelowe nie tylko pod oczy, ale i na okolice ust! Niby nie mam jakiś tam mega zmarszczek wokół ust, ale wiecie - figurą posągową nie jestem i jakąś mimikę tam mam ;P I powiem Wam - okolice ust jak buźka niemowlaczka! 
Jestem zadowolona ;)


Druga maska-peeling z tej samej firmy. Choć po ostatnim spotkaniu z tego typu maskami już jestem sceptycznie nastawiona, to spróbuję. W końcu i ona trafiła do mojego koszyka... (WAŻNE - zapamiętać, by robić zakupy z kartką! I nie w czasie promocji!).

Ok i co ona nam oferuje? Jest napisane, że po zabiegu odnotujemy widoczną poprawę elastyczności skóry, cera będzie wyjątkowo gładka, świetlista i odmłodzona... Takie pitu, pitu - trzeba sprawdzić!


Podobnie jak w przypadku poprzedniej maski firmy #FaceFood, taki i tym razem nie peelingujemy twarzy, tylko myjemy ją i od razu nakładamy peel-off renew. I czekamy, czekamy aż ładnie zaschnie na naszej twarzy. Jak już się to stanie, zrywamy ją i voila! Gotowe - czas zerknąć na spostrzeżenia...

  • czas - szybsza i czystsza pielęgnacja niż w przypadku oddzielnego peelingu i oddzielnej maseczki,
  • tańsza - kupujemy jeden produkt, zamiast dwóch,
  • czystsza - nie ma za bardzo co zmywać, tyko obieramy się z masko-peelingu.
A czy skóra jest bardziej elastyczna, wygładzona, świetlista i odmłodzona? Hmm wygląda lepiej. Po prostu. I to też świeżo po zabiegu. Jednak mimo wszystko jest nieco lepsza od ostatniej z olejkiem pomarańczowym i witaminą C z firmy #FaceFood ;)

EA



środa, 27 sierpnia 2014

Małe jest piękne (część III) - Face Food

A teraz trochę inna forma maski: Maska typu Peel-Off.

Czym się różni od tzw. normalnych masek (dla mnie normalna to taka, którą po nałożeniu muszę zmyć po odpowiednim upływie czasu)?

Po pierwsze - nie muszę stosować peelingu przed jej nałożeniem!
Fajnie - oszczędzamy czas :) Wystarczy tylko buzie dokładnie umyć i już nakładamy maskę peel-off.

Po drugie - po nałożeniu i odczekaniu ok. 10 minut maska zasycha i mogę ją ściągnąć z twarzy poprzez jedno, czasem kilka pociągnięć.
Nawet, nawet - taka mniej brudna zabawa. Jak coś zostanie domywamy letnią wodą i gotowe.

A jak mamy styczność z wodą, to nie zapominamy o tonizacji!

Ogólnie fajny patent, ale nie koniecznie dla mojej skóry. Czuję się nieco tłusta po niej, choć nie jest źle, jednak na pewno nie matowi, jeśli takiego efektu oczekujemy.


EA

wtorek, 26 sierpnia 2014

Małe jest piękne (część II) - Lirene

A oto co jeszcze udało mi się przetestować dla Was ;)

Przyjrzyjmy się bliżej #Lirene i jej produktom do pielęgnacji twarzy. Mamy 2 takie saszetki:

1. Peeling drobnoziarnisty - wygładzający i poprawiający koloryt skóry z wyciągiem z lotosu i lilli wodnej,
2. Lifting maskę - ma natychmiastowo unieść owal naszej twarzy.

No to czas na recenzję (pamiętacie - mam wrażliwą, ale tłustą cerę)!


Po standardowym demakijażu cery biorę się za peeling. Fajny, delikatny zapach. Drobinki rzeczywiście są. Mikro, bo mikro, ale są. To jedziemy: szoruję, szoruję. Jest wyjątkowo delikatny, zaczerwień nie dostrzegam, a buzia jakby gładsza.

No dobra, standardowo po eksfoliacji przychodzi czas na maskę. Bierzemy z tej samej firmy, a że mam nieco zmęczoną twarz i mam wrażenie, że mimo wieku co nieco mi opada, biorę tą liftingującą. A co! Niech się podniesie co powinno :D Starannie, po tonizacji, nakładam maskę na twarz, szyję i dekolt (tak jest napisane, więc tak robię). Trochę irytuje mnie nadmiar, ale nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto, więc niech i ręce coś z tego mają ;) I tak oto idę spać. Bo jest to maska bez zmywania. A rano...

Rano buzia jest fajnie miękka i taka gładka, nie jakoś napięta, ale wygląda świeżo. Można się światu pokazać, ale mały make-up nie zaszkodzi ;)

EA

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Małe jest piękne (część I) - Ziaja

No dobra, no i mamy pierwsze trio na tapecie!

Pod lupę idzie trio z #Ziaja. Firma dobra, przystępna cenowo, ma nawet swoje oddzielne punkty i sklepy sprzedaży, więc się ładnie rozwija. Ale przyjrzyjmy się bliżej następującym maskom:



1. maska anty-stres z żółtą glinką

  • łagodzi podrażnienia,
  • redukuje szorstkość naskórka,
  • rozjaśnia koloryt skóry.

No sporo piszą, ale patrząc na zawarte w niej składniki aktywne może tak być. No to spróbujmy.

No tak... Czy odstresowuje i relaksuje? Trudno mi to ocenić jednoznacznie. Na pewno mamy grubą maskę na twarzy, co uniemożliwia nam swobodną mimikę twarzy, a to z pewnością mnie nie odpręża.

Redukuje szorstkość? Redukuje. Skóra jest fajniejsza niż przed zabiegiem, taka gładka i miła w dotyku (ale nie przesadzajmy z tym macaniem twarzy, bo jeszcze jakieś krosty nam wyjdą!).

Czy rozjaśnia koloryt skóry? Hmm no może trochę jaśniejsza jest, ale to raczej efekt przemycia twarzy. Śmiem podejrzewać, że jutro wszystko wróci do normy (jak chcesz się rozjaśnić - to najlepsza cytryna na twarz!). ;D



2. maska nawilżająca z zieloną glinką

  • intensywnie nawilża,
  • przyspiesza regeneracją skóry,
  • skutecznie wygładza naskórek.
No to sprawdźmy ile prawdy w powyższym opisie!

Intensywnie nawilża? No powiem, że taka naprawdę fajna ta skóra mi się zrobiła. Może właśnie dała się trochę nawilżyć ;)

Szybsza regeneracja? Blizny jak są tak są. Bez zmian. Nie zregenerowały się tak szybko jak sądziłam. Może trzeba jeszcze poczekać...

Gładki naskórek? Innego efektu poza tym pierwszym (fajniejsza skóra) nie odnotowuję. Ale pewno jest gładsza niż przed zabiegiem - to fakt.



3. maska oczyszczająca z szarą glinką

  • zmniejsza widoczność rozszerzonych porów,
  • normalizuje pracę gruczołów łojowych,
  • skutecznie łagodzi podrażnienia skóry.
No i czas na szarą! Próbujemy!

Mniej widoczne pory? No może rzeczywiście coś w tym jest, ale wiecie, jak ktoś ma niemałą wadę wzroku, to trudno mu akurat to ocenić...

Normalizuje pracę gruczołów łojowych? Zaraz po masce? Nie wiem! Wydaje mi się, że po jednym razie nie powinien, ale nie wiem. Nie widzę :P

Łagodzi podrażnienia? No fakt - twarz mnie nie szczypie już ;) Z tym się zgodzę :D




No to tak to właśnie wygląda. Trochę prawy jest wszędzie, ale nie nastawiajcie się na spektakularne efekty - tu jak w każdej dziedzinie życia potrzeba regularności - wtedy może zobaczymy te efekty z #Ziaja!

EA

piątek, 22 sierpnia 2014

Anorektyczki bezkarnie jedzą jabłka!

O rany! Co się dzieje? Ludzie, co się dzieje?? Wszędzie olbrzymie banery: 

Polacy jedzą jabłka!
Blogrzerzy jedzą jabłka!
Vlogerzy jedzą jabłka!
Nowak też je jabłka!
Jedz jabłka! I koniecznie dodaj hashtaga do jedzenia jabłek: #JedzJabłka!



A czy Ty jesz jabłka? Nie jesz jabłek? Jesteś zdrajcą narodu! Bo nie jesz jabłek! Musisz wpierdalać jabłka!

O mamma mia i zielona pietruszka! Jaki ten Putin ma na nas wpływ. Ja rozumiem, że gra polityczna Rosji jest niesmaczna, ale... Ale nigdy nie była - tylko teraz jakoś szturmem razem reagujemy! Wow! Jakbyśmy się tak ze wszystkim potrafili się łączyć, to powiem Wam, że Polska byłaby nieźle do przodu na arenie  międzynarodowej!

Ale, ale - kogo my tu mamy? Mamy jedną taką grupę, która specjalnie się nie wychyla, a czerpie wiele korzyści z zaistniałej sytuacji "mega popularności jabłek"! Kto to taki? Kim one są?

#ANOREKTYCZKI

Nasze wspaniałe anorektyczki w końcu mają chwilę spokoju. W końcu mogą jeść jabłek ile wlezie i nikt im nic nie powie! W końcu są prawdziwymi patriotkami! To one pokazują światu, jakie są oddane narodowi! Tym razem nie muszą zastępować jednego posiłku jabłkiem! Teraz mogą jeść jabłko na śniadanie, na obiad, na kolację i między posiłkami, jak odpowiednio dużo poskakały ;)

Wiem, co "mówię", nie jedna z Was się już o tym przekonała!

Pewnie teraz znacie smak tego uczucia, gdy nikt nie patrzy na Was dziwnie i nie pyta czemu jecie jabłka - bo wszyscy jedzą i wszyscy wspierają gospodarkę Państwa!

Także moje drogie, żyjecie w czasach, kiedy nikogo nie zdziwi, że żywisz się jabłkami - po prostu jesteś dobrą obywatelką i powinnaś dostać odznakę honorowego pożeracza polskich jabłek!


Więcej o samej anoreksji.

 

EA

Głodna? Więcej o Anie:
1. Kiedy dusza choruje, umysł i ciało chorują razem z nią...
2. Anoreksja jest kobietą...
3. Wróg Anorektyczek!
4. Film Dzień z życia Anorektyczki

czwartek, 21 sierpnia 2014

Maseczki do twarzy - Face Masks

No to zaczynamy testować!

Skończyły mi się ostatnio maski i peelingi do twarzy, więc poszłam do Rossmanna na zakupy a tam... promocja! No i uległam... Kupiłam sobie mały zapasik... No może trochę większy, także biorę się za testowanie i będę na bieżąco omawiać plusy i minusy każdej z nich ;)


Let's start testing!

Lastly I realized there's no more masks and peeling in my bathroom so I went to Rossmann for small shoppingand guess what? A lot of promotions! So I buy small supply of masks and so on... Ok fine! A little more than less supply, so now I'm gonna test them all and will tall ya about their pluses and drawbacks right here ;)


EA


środa, 20 sierpnia 2014

Czas na dłonie i stopy! Hands & Feet Time!

Tak, to o nich często też zdarza się nam zapomnieć. Już nie będę prawić morałów co do tego, co fundujemy naszym dłoniom i stopom regularnie, co dzień, każdego pojedynczego dnia roku!

Dobra - bez tych morałów. Wystarczy, że choć trochę o stopach pomyślimy wieczorem i zafundujemy im mały masaż relaksującym i zmiękczającym kremem do stóp np. marki #Delia. Ma miły zapach, co może zachęci Was do tej jeszcze jednej czynności z całej listy przykazań "Pamiętaj, abyś przed snem..." ;P

Yes, about feet and hands we very often forget! I won't moralize you all about what we do to our hands and feet every single day for 365 days per year!

Fine - no moralizing. It's enough to think a little in the evening and take care about feet by massaging them with relaxing and soften foot cream e.g. by #Delia. Nice smell could encourage you to do this one more commandment form whole commandments list :"Remember to do ... before you go sleep" :P


Również wieczorem, (choć jak będziesz pamiętać też w ciągu dnia, to plus dla Ciebie!) rozpieść nieco swoje dłonie. Nie musi to być zaraz jakiś wyszukany masaż czy krem (tu proponuję co zakup to krem z innej półki cenowej i z innym składem testować). Ja obecnie stosuję aloesowy krem z #Isana (dostępny w Rossmannie).
I już. I tyle wystarczy, by ręce i stopy nie narzekały na Was ;P

Evening is the best time for hands, too (but if you find some time during the day - great plus for you!). There's no need to a special massage or cream (during shopping I advise to buy always a new cream with a new formula). Now I'm using aloe vera cream by #Isana (you can buy it in Rossmann).
And that's it to have nice and happy hands and feet! :P


EA

wtorek, 19 sierpnia 2014

ApartNatural - a very natural shower milk!

Przede wszystkim, żeby było jasne, kąpię się bardzo rzadko! Ale to nie znaczy, że jestem brudna!!! :P Po prostu wolę prysznic z wielu powodów:
1. jest szybszy,
2. mniej jest do sprzątania,
3. oszczędniejszy!

No to jak już sobie wyjaśniliśmy, że prysznic jest lepszy, to można przejść do kosmetyków pod prysznic! Ostatnio w moje dłonie wpadło mi mleczko do mycia ciała firmy #ApartNatural. Owsiane mleczko regenerujące o przyjemnym delikatnym zapach i kremowej konsystencji. Moją uwagę zwrócił skład:

  • bez parabenów
  • bez silikonów
  • bez brawników
  • hipoalergiczne
  • o naturalnym pH
  • i przebadane dermatologicznie!
Dla mnie bomba! Wręcz czysta przyjemność!


First of all, I hate bathing, I do bath very seldom. But it doesn't mean that I'm slob!!! No! I just prefer shower because of 3 reasons: P
1. it's quicker,
2. less to clean after shower,
3. cheaper!

Ok, so now everything is clear that shower is better than bathing we can talk a little about shower cosmetics! Lastly I found  shower bodymilk from #ApartNatural. Oat revived shower bodymilk has cosy and delicate smell and is very creamy. I was very interested in its formula:

  • no parabens
  • no silicones
  • no colors
  • hypoallergenic
  • natural pH
  • dermatology tested!
Perfect for me! Plain fun!



EA

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Nivea for Sensitive!

Mam cerę raczej tłustą. Ok, jest tłusta. Niestety, albo stety (podobno osoby ze skórą tłustą tak szybko się nie starzeją!). Tak czy siak - ona lubi płatać figle i od czasu do czasu robi się wrażliwa... A wtedy nie ładnie się zaczerwienia i lekko piecze, swędzi...

I have rather oil skin. Ok - it's oil. Unfortunately or maybe not (probably if you have an oil skin, there's no need to afraid of getting older fast!). Anway - my skin is very tricky and becomes from time to time very sensitive... On such days it is all red, it's all like in fire and itches...

I co ja mam z nią zrobić? No nic - trzeba jakoś z nią żyć i radzić sobie z jej fochami, tak jak inni muszą żyć z moimi fochami :P

What can I do with it? There's no other way like to live with it and try to deal with its sulks... Very similar other people need to deal with my sulks :p

No więc szukałam czegoś, co w jakimś stopniu zakopałoby topór między mną a moją cerą i znalazłam to:

So I was looking for something that would stop the argue between me and my skin and I found this:


#Nivea Sensitive krem na dzień i #Nivea Sensitive krem na noc dla skóry wrażliwej! 

#Nivea Sensitive Day Cream and #Nivea Sensitive Night Cream for sensitive skin!


I w dzień, pod makijaż, aplikuję cerze krem na dzień, by się nieco wyciszyła, uspokoiła, ukoiła swa nerwy...
In the morning, under make-up, I apply day cream to make my skin more calm... 


Na noc kładę analogicznie ten na noc (masło maślane...). 

At night, there will be no surprise, I put night cream :P


Na szczęście na efekty nie musiałam długo czekać! Już trzeciego dnia było zdecydowanie lepiej, a po tygodniu mogłam znów stosować na przemiennie raz #tołpę raz #nivea ;)

Luckly efects came very soon! The 3rd day my skin was much better, after whole week I could go back to use every second day #tołpa and #nivea ;)


Oba kremy mają lekką konsystencję i szybko się wchłaniają, nie pozostawiają tłustego filmu na twarzy.

Both creams are really light and absorb quickly, don't left any oil film on my skin.


Jeśli i Twoja skóra jest nieco nadwrażliwa, to z #nivea powinna się uspokoić ;)

If your skin is also too sensitive I suppose with #nivea you'll forget what "sensitive" is :)


piątek, 15 sierpnia 2014

Colorescience on my face!

Kiedy mi się spieszy oraz kiedy jest na prawdę gorąco, a nie mogę wyjść zupełnie bez makijażu - wtedy cieszę się niezmiernie, że jest coś takiego jak krem BB! Lekki, nie wymaga bazy - to takie 2w1: baza krem i podkład ;) Idealny - obecnie testuję krem BB firmy #Colorescience. Lekki, łatwo się rozprowadza, nie pozostawia tłustego filmu na twarzy, matowi ją. Nawet nie potrzebuję pudru sypkiego ;) I od razu lekka opalenizna na twarzy - super!

Kiedy jednak potrzebuję pełnego makijażu, który mi nie spłynie, sięgam po tzw. bazę pod make-up. Firma #Colorescience ma w swojej ofercie takie primery pod make-up. Zaraz po tonizacji nakładam taką bazę, a następnie podkład, dzięki czemu trzyma się on zdecydowanie dłużej. A o to nam właśnie chodzi, kiedy za oknem skwar... ;)

When I'm in rush and it's realy hot outside, and I can't go out without make-up - I am so glad that there is something like BB cream!  Light, there's no need any base! It's 2in1: primer and foundation ;) Perfect - now I'm testing BB cream from #Colorescience. Very light, spread easily, don't leave oil layer on my face, leave it matt. I don't need any powder ;) Additional plus - light tan on my face in a minute! Great! 

Anyway if I need ful make-up, which stay all day long on my face, I use a special base under foundation. #Colorescience offers special primers under foundation. After using my tonic to my skin, I put this primer on my face and then put foundation. Thanks to primer as a base my foundation stays on my face much longer than without it. And that's my aim during these extremely hot days.... ;) 


czwartek, 14 sierpnia 2014

Show me your neck...

Dbamy o siebie najlepiej jak tylko potrafimy... Myjemy, peelingujemy, kremujemy,  balsamujemy, masujemy, ćwiczymy twarz i ciało, często zapominając o szyi! Nawet jeśli Ty o niej pamiętasz, założę się, że są dziewczyny w Twoim otoczeniu, co pielęgnują każdą część ciała poza szyją. I nie dlatego, że jej nie lubią. Po prostu o niej zapominają. Przyjdzie taki dzień, że sobie o niej przypomną, ale wtedy to się muszą nagimnastykować, by skóra szyi chciała być piękna i bez tych bruzd...


Standardowo powiem to po raz kolejny: zapobiegajmy! Będzie łatwiej ;) Nie musisz wydawać nie wiadomo ile pieniędzy na drogie kremy - wystarczy,  że już teraz zaczniesz pielęgnować swoją szyję kremami i balsamami nawilżającymi, czasem natłuszczającymi. Najlepiej jednym rano, a drugim wieczorem. Ja rano stosuję #CeliaKolagen, a wieczorem odświeżający krem nawilżający #GreenPharmacy. I już. Tyle wystarczy ;) Od czasu do czasu podczas mały fitness szyi i możemy długo cieszyć się gładką i aksamitną skórą szyi, eksponując ją, a nie zakrywając! ;)


We care about ourselves the way we can best... We wash, peel, cream, balm, massage, work out our face and body, very often forget abot our neck! Even if you do remember, I bet there are some girls around you, that take care about every single part of their body except neck. Not because they don't like their necks. Just because they forget about it. One day they remember about their neck, but then they have to put much effort to bring their's neck skin bright and silk...


I won't surprise you when I say: it's better to avoid! It will be easier ;) there's no need to spend a lot of money for very expensive creams - it's enough to care about your neck skin moisturizing and  oiling creams and balms. The best way is to use one in the morning, and second in the evening. I use #CeliaKolagen in the morning and refreshing and moisturizing cream from #GreenPharmacy in the evening. And that's it! ;) From time to time a little neck-fitness and we can enjoy bright and silky neck skin for a very long time ;)

EA

środa, 13 sierpnia 2014

Small as pimple!

 - Mały jak pryszcz!
 - To pryszcz! Dam radę!

Kiedy słyszę takie teksty, od razu mam ochotę powiedzieć, że osoba która to mówi i ma ładną cerę, niech poczuje jak to jest walczyć z całą masą pryszczy. Bo z łatwością mnie się to nie kojarzy jakoś...

Wcześniej pisałam o #tołpa, która rzeczywiście była pierwszym krokiem, kiedy to moja cera się wyciszyła i przestałą wydawać na świat kolejne krosty i inne wypryski. Jednak bez leczenie się nie obyło. Jeśli i Ty wciąż walczysz - spróbuj #DuacGel. Jest na receptę, ale jeśli pomógł mnie, masz 99,9% szansy, że pomoże i Tobie!

Powodzenia,
EA


 - Small as pimple!
 - That's a small pimple! I do this easily!

When I hear such words, i wanna say, that the girl who said this and has a perfect skin, should try to feel how it is when you have to fight with pimples. Sorry, I can't imagine pimple with "easily"...

Earlier I wrote about #tołpa, which realy helped me at the begining. My skin was more calm and there were less and less pimples on my skin. Anyway I needed medical treatment, too. 
If you still fight - try #DuacGel. You need prescription, but it helped me, so you have 99,9% chance that it will help you too! 
 
Good luck,
EA


wtorek, 12 sierpnia 2014

Pielęgnacja oczu - EYEcare.

Z pośród wielu przykazań, do jakich my kobiety, powinniśmy się stosować, jest przykazanie nr 3682, które brzmi:

"Nigdy nie pójdę spać, jeżeli nie wykonam dokładnego demakijażu oczu"

Nasze oczy mówią wszystko. Są ja otwarta księga, z której Twoi rozmówcy mogą się wiele dowiedzieć. Zatem jako prawdziwa kobieta musisz dbać o to, by mogli wyczytać tylko, co chcesz pokazać. A na pewno nie masz ochoty pokazywać jak "świetnie" się wczoraj bawiłaś do 5.00 rano (różowe białka, cienie pod oczami, zaschnięty tusz).

Także do dzieła! Choć słaniasz się na nogi, bierz w swe dłonie płyn do demakijażu oczu oraz wacik kosmetyczny i wycieraj. Wycieraj i wycieraj, póki wacik nie zostanie czysty. Ja aktualnie stosuję EYE MAKE UP REMOVER firmy #Astor. Nie zostawia nawet śladu makijażu!



From a world-wide women commandments we should obey is nr 3682:

"I never go sleep if I don't remove eye mame-up"

Our eyes tell everything. They are like an open book, your friends can know everything about you.
As a real woman you have to take care about yourself to show only what you want to show to the others. Fr sure you don't wnat to show them how great was last night to the 5.00 A.M. (pink and swollen eyes,bugs under your eyes, and so on).

So let's do it! I know you have power to nothing else but sleeping, but you have get up now, take your eye make up remover to your one hand and a piece of cotton to the other hand and clean your eyes 'till this cotton will be absolutely clean! At the moment I use EYE MAKE UP REMOVER by #Astor. There's no eye make-up with it! ;)


OK, great, we've got clean eyes, we obeyd 3682 commandment (of course, we have to do other commandments before sleeping) and then we can go sleeping. 
You wake up in the morning and see your party night was so great (%%%), that your bugs under your eyes are bigger and more red than your cheeks, and you have to go out, quick - apply gold #Hialu-Lift by #Efektima pads under you eyes. 
I had some time before going out so I also cool my area eyes with ice-cube, then I put these gold pads for half an hour. I saved myself! ;)

EA

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Żeby zdrowe dziąsła mieć...

Czasem tak już jest, że jakiś rodzaj jedzenia uszkodzi nam dziąsła a innym razem cierpią one przez niedobory witamin i innych składników mineralnych...

Dlatego jak już coś się z naszymi dziąsłami stanie, możemy doraźnie ratować się przed bólem koncentratem na dziąsła firmy #tołpa expert.


Ale najlepiej jest zapobiegać i co jakiś czas po umyciu zębów i nitkowaniu pokryć dziąsła cienką warstwą tego koncentratu w żelu. Taka dodatkowa ochrona z pewnością im nie zaszkodzi ;)


Sometimes some food can harm our gums, another time they suffer from vitamis and minerals insufficiency... 

If we suffer from our gums, we can save gums interim by using  gums concentrate by #tołpa expert.  


The best way is of course prevention and use a thin cover of gums concentrate after brushing and flossing yot teeth. This additional protection will be helpful ;) 

EA

piątek, 8 sierpnia 2014

Wybielanie zębów w... domu ;) Whitening at home!

Jeśli macie trochę czasu na wybielanie, trochę samozaparcia, to możecie spróbować zrobić to sami w domu. Wystarczy, że oprócz rutynowego szczotkowania pastą do zębów, poświęcicie jeszcze dodatkowo 5 min. dziennie lub co drugi dzień i będziecie swoje ząbki szczotkować dodatkowo proszkiem #EUCRYL.


Z pozoru niewielkie opakowanie starcza na bardzo długo. Ja używam go po umyciu zębów, w wieczornej porze. Szczotkuję, płukam i gotowe. Do tego ma delikatny miętowy posmak. Nic trudnego, a pierwsze efekty widać już po pierwszym tygodniu regularnego stosowania ;)


If you have some time for whitening your teeth, a little determination, you can try it at home! To your daily routine of brushing teeth add 5 min in the evening to brush them with #EUCRYL powder. You can do this every second evening, it's also fine.


The package seems to be small, but  it stay for a long time. I use it after normal cleaning my teeth, in the evening time. Brushing, rinsing and that's it. Additional plus is its spearmint taste. 
Nothing difficult, first effect you'll see after first week of regular using ;)

EA

czwartek, 7 sierpnia 2014

Nawilżanie to podstawa!

Latem nasza skóra wymaga szczególnej pielęgnacji. Od wewnątrz (woda, woda i jeszcze raz woda!) i od zewnątrz (nawilżanie).

Wodę piję, prawie nieustannie, także o brak nawodnienia wewnętrznego się nie martwię. O ciało staram się dbać jak najlepiej potrafię. Z każdym dniem młodsza to ja raczej nie jestem, więc warto pomyśleć już o ujędrnianiu (lepiej zapobiegać niż leczyć, zwłaszcza jak już się skończyło te 25 lat...).

Postanowiłam spróbować Mleczko do Ciała z #AA ujędrniającego. Duże opakowanie, łatwe w użyciu, delikatny, raczej neutralny zapach, łatwo się rozprowadza i wchłania. To dobrze, bo nie lubię godzinami przesiadywać w łazience. No i nie mam tyle czasu na to.
Dla mnie doskonały!


Summer is a time our skin needs a specil care. Inside (water, water,  and one more time water!) and outside (moisturing).

I drink water all the time, so I don't worry about inside "moisturing". About my body I try to care as best as I can. Every new day doesn't make me younger, so it's high time to think about firming (better avoid than cure, especially after 25...).

I tryed firming Body Milk from #AA. Big-sized packing, easy to use, delicate, rather neutral smell, spread and absorb easily.Good because I can't stand occuping bathroom all day long. have no so much time for it. For me - perfect!

Firmę #DeliaCosmetics poznałam jakiś rok temu, może trochę wcześniej. Spodobało mi się już to, że firma jest z Polski, dlatego postanowiłam sprawdzić jeszcze jego jakość. I nie zawiodłam się. #BodySilk podobnie jak mleczko do ciała #AA, łatwo się rozsmarowuje, wchłania i nie zostawia uczucia lepkości. Jedyny minus to opakowanie z pompką. Na początku, póki kremu jest dużo, nie ma problemu. Im bliżej końca jedwabiu do ciała, tym trudniej wydobywać w wygodny sposób jego zawartość. Jednak sam krem oceniam pozytywnie ;)

#DeliaCosmetics I met a year, maybe and a half ago. I liked it, baceuse it's Polish, so I decided to try its quality. And it didn't let me down! #BodySilk similar to bodymilk from #AA, spread and absord easily, there's no sticky areas on my body. The only drawback of it, is its package. At the begining of using, where there's a lot of contain, it's perfect, but when it's getting to the end, we've got some problems to get some bidysilk. Anyway - bodysilk gets 5/5! ;)


EA



środa, 6 sierpnia 2014

Coco Nut for Your Skin

Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam smak kokos, zapach kokosa, a nawet patrzeć na kokosy! Jestem uzależniona od wszystkiego co kokosowe!
Dlatego nic dziwnego, że jak tylko zauważyłam na półce w drogerii mleczko do ciała z bio kokosowym olejkiem firmy #Bielenda, od razu trafił do koszyka, a już wieczorem tego samego dnia starannie wmasowywałam go w swoją skórę!

Mleczko do ciała z bio olejkiem kokosowym firmy #Bielenda:
1. pachnie niesamowicie,
2. łatwo się rozsmarowuje,
3. szybko się wchłania,
4. pozostawia jedwabiście gładką skórę!

Więc jestem #happy!

I love it, I love it, I love the coco smell, coc taste, even lookin' at the coco nuts! I am addicted to everything with coco nuts!
That's why there's nothing strange that when I saw bodymilk with bio coconut oil from #Bielenda, it already jumped to my basket!  The same evening I carefully massage my skin with this amazing bodymilk!

Bodymilk with coconut oil form #Bielenda:
1. smells unspeakable,
2. spread your body easily,
3. absorb quickly,
4. leave your skin silky smooth!

So #Iamhappy!


EA

wtorek, 5 sierpnia 2014

I Wanna Kiss Your Lips...

Chcę całować Twoje usta... Ale nie spalone słońcem, nie zniszczone mrozem, tylko piękne i zdrowe, naturalnie czerwone usta Twoje...

Także dobrze o nie zadbaj, by wyglądały na prawdę całuśnie!

Oprócz porządnego szczotkowania moich ust szczoteczką do zębów (choć ta jest tylko do ust!), dopieszczam je chłodzącym i nawilżającym balsamem #EinsteinLipTherapy.
Jest boski, zwłaszcza na te upały - chłodzi cudownie usta... Doskonały na dzień i na noc! I zawiera witaminę A i E - czyli chroni nasze usta przed starzeniem ;)


I wanna kiss your lips... But not burnt with sun, damaged by snow, olny beautiful and healthy, red by its nature your lips... 

So better take care of them properly to look really kissable! 

Beside really hard toothbrushing my lips with toothbrush (but mine is only for lips!) I put on cooling and moisturing balm #EinsteinLipTherapy.
It is god-like, especially for such heat waves - it cooling wonderful my lips... It's perfect for day & night! And is enriched with A & E vitamins - protect our lips against ageing ;) 


A Ty jak dbasz o swoje usta?
Tell me your way of caring about your lips ;)


EA

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Getting Tan In A Healthy Way!

Leżenie plackiem nad wodą? Albo na balkonie?

Nie brzmi zachęcająco? Dla mnie na pewno nie! Wulkan energii i pracoholizmu mi na to nie pozwala! Ale znów być bladym całe wakacje? To też nie brzmi zachęcająco... Solarium? Odpada - nie zdrowo.

Więc szukałam. Szukałam i szukałam. Masę różnych samoopalaczy przetestowałam i MAM! Na razie jedyny taki balsam z firmy #Eveline (#SlimExtreme3D), który:

  1. opala i nie zostawia smug (!)
  2. opala stopniowo - chcesz mieć delikatną opaleniznę - jedna warstwa przed snem i gotowe ;)
  3. jest antycellulitowy - więc nakładając masujemy, masujemy ;)
Spełnia wszystkie moje zachcianki jakie stawiam przed balsamem. I do tego ślicznie pachnie! Z czystym sumieniem mogę polecić, ale jak znasz coś lepszego, daj znać ;)



If planking all day in the sun is not your dream, anywhere you are - this way of tanning suits you! 

I also can't imagine laying all day in the sun because of energy I have! I'm a real workalcoholism - there's no time for laying n doing nothing! Anyway - staying pale in the holiday doesn't seem okey to me. Solarium - no. Unhealthy. 

So was searching. And searching. More searching. So many diffrent bronzers I tryied and I got it! The only one balm #Eveline (#SlimExtreme3D), which: 

  1. tan and doesn't leave strips on my skin (!) 
  2. tan step by step - wanna have light tan - one cover for night it's enough for you ;) 
  3. is anticellulite - during putting it on your skin take a massage ;) 



It fulfil all my expectations according to the perfect lotion. And smells amazing! I really recommended it, 'till I find somethink better. Maybe you know better lotion?



EA

piątek, 1 sierpnia 2014

Biblioteczka EA - Płomień zemsty (Fatal Burn)

Dreszczowiec na wieczór - Płomień zemsty (Lisa Jackson).

Już na wstępie zostajemy świadkami dziwnego spotkania w lesie, które kończy się morderstwem. Ale nie takim zwykłym. To morderstwo z fantazją. Perfekcyjnie zaplanowane, choć podpalacz nie miał sporego doświadczenie w tej dziedzinie. Kto zginął? Kto zabił?

Główną bohaterkę Shannon powieści poznajemy później, w równie płomiennym otoczeniu. Pewnej nocy znajduje ona podpaloną metrykę swojej córki. Córki, której nie widziała 13 lat, ponieważ 13 lat temu urodziła ją i oddała do adopcji.

W tym samym czasie jej córka próbuje odnaleźć swoich biologicznych rodziców i nieświadomie wpada w pułapkę zastawioną przez...

Co wspólnego ma zniknięcie córki Shannon z serią postępujących po sobie morderstw i podpaleń?
Jaką tajemnicę kryją przed Shannon jej bracia?
Kim jest Chłopiec z Zapałkami?

Nie będę Wam psuć przyjemności czytania - sami znajdźcie odpowiedzi ;)


Night Thriller - Fatal Burn (Lisa Jackson).

At the beginning we are becoming witnesses of strange meeting in the middile of the wood, which ended with murder. A special murder with fantasy. Perfectly planned, but the arsonist hasn't enough experience with fire. Who died? Who killed? 

We met Shannon, the main character of the story, in a fire circumstances. One night she found emblazed birth certificate of her daughter. The daughter she hasn't seen since 13 years, becuase 13 years ago she left her to adoption. 

In the same time her daughter was trying to find her biological parents and dropped into trap... 

What is the link between Shannon's daughter vanishing and the series of arsoning? 

What secret is hiding by Shannon's brother?
Who is The Boy with Matches?

I won't tell ya - find the answers by yourselves ;)




EA