Żyjemy w świecie, w którym wszystko ma swoją nazwę.
A jeśli jej nie ma, spokojnie, to tylko kwestia czasu, aby za chwilę zostało to nazwane, opatentowane i aby móc na tym zarobić!
Jednak nie o tym dziś stricte będę pisać. W końcu kij z tym. Skupmy się na nas jako ludziach i na problemie bigoreksji.
Co to jest BIGOREKSJA?
Kolejne uzależnienie od wyglądu, od wizerunku. Osoba cierpiąca na bigoreksję ma wrażenie, że jej ciało ma wciąż za mało masy mięśniowej, a za dużo tłuszczowej. Do tego strasznie się boi, że jak nie będzie intensywnie i dużo trenować oraz stosować odpowiedniej diety, to cała praca pójdzie na marne. To takie błędne koło jak w przypadku każdej choroby siedzącej gdzieś tam głęboko w naszej głowie.
Kocham sport - czym mam problem?
Nie, bez przesady. Sama uwielbiam sport. Dla mnie to forma odstresowania, odreagowania. A fajnym efektem ubocznym są mięśnie, które lubię ;) Ale jak nie mam czasu (wiadomo - dziecko pochłania mnóstwo pracy i czasu) to się nie tnę :P PO prostu potrenuję innego dnia i już. Jednak jeśli brak sportu wpędza Cię w irracjonalne dla Ciebie lęki, możesz zacząć się zastanawiać z czego to wynika.
Jak sobie z tym radzić?
Zachowaj spokój. Problem jest dość złożony. Można próbować pomóc sobie samemu, jeśli jesteśmy dość silni, może być potrzebna pomoc z zewnątrz. Każdy z nas jest inny.
Jeśli chcesz pogadać, zapraszam do maila. Postaram Ci się pomóc uporządkować i uschematyzować to, co siedzi w Twojej głowie. Razem znajdziemy odpowiedzi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz