I to nie byle jakie zdjęcia!
I nie mam na myśli tu wcale a wcale zdjęć z thinspiracjami a piszę o zdjęciach, na których jest... JEDZENIE!
Tak, wbrew pozorom mimo że jedzą one skrajnie mało, mogą one godzinami oglądać zdjęcia wymyślnych potraw, a im bardziej ono kolorowe i intensywne - tym lepiej.
One wręcz oglądając piękne zdjęcia suto zastawionych stołów prawie że odczuwają ich smak i zapach. Sycąc oko, sycą duszę.
Co więcej spora część Anorektyczek uwielbia... gotować! Choć prawie nigdy nie smakują przyrządzonych przez siebie dań. Zazwyczaj wołają jakiegoś kozła ofiarnego, który próbując naprowadza je na właściwe proporcje przypraw.
Anorektyczki dbają też chorobliwie o najmniejsze szczegóły przyrządzanych potraw. Walory estetyczne są szalenie istotne!Zwracają uwagę na przygotowanie stołu: czysty, wyprasowany i pachnący obrus, świeże pieczywo posmarowane masłem czosnkowym, które same potrafią przyrządzić, czyste kieliszki do wina, kolorowe talerze, pięknie złożone serwetki, etc.
A na końcu zapraszają całą rodzinę i patrzą jak oni pałaszują wszystko, co dla nich przygotowały. Uwielbiają obserwować jak inni jedzą, o ile "inni" nie są otyli.
W przypadku, gdy patrzą na osobę z nadwagę, która przeżuwa cokolwiek, budzi w nich odrazę. To taki wyjątek.
Oprócz tony zdjęć z thinspiracjami i równie pokaźnych rozmiarów pudła ze zdjęciami jedzenia, w pokoju Anorektyczki możecie też znaleźć tajemne miejsce, gdzie chowa ona jedzenie, głównie słodycze, które dostała (lub nawet sama kupiła!). Kiedy jest sama, wyciąga to wszystko i ogląda niczym trofea, wyobrażając sobie jak one smakują.
Zatem odsłonione zostało kolejne zachowanie Anorektyczek ;) Wiedzieliście o nich?
EA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz