Jeżeli jesteście święcie przekonani, że wrogiem Anorektyczki jest tylko jedzenie - to jesteście w błędzie! :P
Pierwszym i głównym wrogiem Anorektyczki jest ONA SAMA. Kurtyna opadła - tadam Panie i Panowie odsłaniamy kolejne fakty ;) Tyle krzywd ile ona sama sobie zrobi, nikt nie zrobi jej. Ale to nie koniec, bo ona sama siebie za wroga nie uważa. Co najwyżej może siebie nienawidzić za brak konsekwencji w dążeniu do perfekcji. Poza sobą ma wielu wrogów, których w istocie za takich uważa. Kim oni są?
1. Rodzice - jak już się zorientują, że nie je "normalnie" zaczynają truć. I trują i trują i wciskają jedzenie i pilnują, aż w końcu dochodzi do kłótni, które trwają i trwają, bo oni nas nie rozumieją...
2. Chłopak - ten najcudowniejszy i najukochańszy człowiek w naszym życiu, który zaczyna widzieć, ze chyba jednak coś za mało jesz i mówi, że się martwi, a Ciebie to zaczyna już wkurzać i dochodzisz do wniosku, że lepiej nie mieć już tego kolejnego zrzędy nad uchem i go usuwasz...
3. Koleżanki/Współpracownicy - tego już za wiele! Nie dość, że w domu nieustannie na tapecie temat Twojej chudości, to jeszcze w szkole/pracy cały czas Ci to wypominają! Zwariować można! O ile chłopaka odsunęłaś, to szkoły czy pracy ot tak nie zmienisz. Więc odrzucasz ataki lub sama atakujesz. Oczywiście możesz też udawać, że Cię to nie obchodzi, ale ile można tego słuchać?
4. Nauczyciele - oni też nie dają za wygraną. Zaczynają się rozmowy na lekcjach wychowawczych o anoreksji, dyskretne pytania o to co dziś zjadłaś, ale najgorsze jest, kiedy... mówią o Tobie bez Ciebie! Wzywają rodziców do szkoły! I po co ten cyrk? Czy robisz coś złego komuś? Nie.
5. Sąsiedzi - a oni po co się wtrącają w nie swoje sprawy? Własnej rodziny nie mają czy pamiętnik piszą? Tylko jeszcze bardziej zaogniają sytuację z rodzicami...
6. Przypadkowy przechodzień patrzący na nią - to dopiero masakra! Dlaczego ludzie się na nią gapią i ją obgadują? Ona nawet ich nie zna. Nie czuje się jak gwiazda, a wciąż o niej plotkują!
7. Jej pies/kot - co ciekawe, ten mały słodki piesek czy kotek, którego dotąd uwielbiała, zaczyna ją irytować swoim jestestwem! Przeszkadza ćwiczyć, wciąż czegoś chce, a to na spacer, a to pogłaskać, a to przygotować mu jedzenie... Niech się w końcu od niej odczepi!
8. Psycholog - na końcu wysłali Cię do psychologa? No cóż - skoro już tu trafiłaś, to czujesz, że jesteś tu za karę, chociaż nie wiesz co zrobiłaś. Nie masz zamiaru się zwierzać komuś obcemu - to przecież Twoje życie i wiesz co robisz.
9. I oczywiście jedzenie - no jakby nie było jedzenie jest ewidentnym wrogiem Anorektyczki. Nienawidzi go, ale z czasem potrafi się z nim oswoić. Czuje je, ale już nie pożąda go jak na początku. Znalazła substytut - ma całe słodko różowe pudełko z wycinkami z różnych gazet, które przedstawiają ciasta, ciasteczka i inne dobrocie. Delektuje się ich widokiem popijając kolejną szklankę wody. W innym pudełku magazynuje otrzymane słodkości, które liczy i ogląda. Wyobraża sobie ich smak i odkłada z powrotem.
Czy jest smutna? Czasami.
Czy jest zła? Jest - na tych wszystkich, którzy jej nie rozumieją. Bo przecież ona nie robi nic złego. Ona chce być piękna. Ona chce być tylko perfekcyjna.
Czy to źle?
EA
Głodna? Więcej o Anie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz