poniedziałek, 28 grudnia 2015

Ruch Pro-ANA

Ruch PRO-ANA czyli Za Anoreksją lub Profesjonalna Anorektyczka, co w wolnym tłumaczeniu oznacza:

Jestem Anorektyczką, się tego nie wstydzę, a wręcz jestem z tego powodu śmiertelnie dumna!

O tak! Czyli mamy do czynienia ze świadomym wyborem Anoreksji jako stylu życia a także propagowaniem tego wszem i wobec. A że najlepszym miejscem do tego jest INTERNET, to wszystko dzieje się właśnie tu, w sieci!

I tak od wielu lat (choć ten trend nieco zmalał) świadome motylki się wzajemnie wspierają się w dążeniu do Perfekcji poprzez motywujące wpisy i zdjęcia. Otwarcie i bez eufemizmów mówią o chudości, otyłości, głodzeniu się i obżeraniu! Nie przebierają w słowach, aby dokopać sobie lub innym, choć wybierają raczej ascetyczne podejście do siebie, niż kopanie innych Anorektyczek. No chyba że chodzi o grubasków - tutaj mają w nosie cudze uczucia. Dla nich będziesz tłusty jak świnia.

Ruch PRO-ANA to wzajemne wsparcie dla dążących do perfekcji. To też fora, choć spora ich część została zamknięta, a w niektórych krajach prowadzenie takiej propagandy PRO-Ana może spotkać się z wysoką karą pieniężną, a nawet utratą wolności. Teraz wiele treści jest usuniętych lub poblokowanych, bo zostały uznane jako szkodliwe. Ale kto będzie chciał, to sobie świetnie poradzi. Internet jest długi i szeroki, a Anorektyczki głupie nie są :)

piątek, 25 grudnia 2015

Święta, święta...

Tak - Święta... Ulubiony czas Anorektyczek... W zasadzie nie ma tu jakiegoś specjalnego sarkazmu. Grudzień to prawie miesiąc postu. Teoretycznie pościmy w piątki (zdania są podzielone w tej kwestii - podobno poszczą Ci co muszą), a praktycznie jako wzorowa katoliczka, jaką staje się Anorektyczka w okresie świąt - ona obwieszcza światu, że ona pościć to zamierza, ale cały miesiąc, bez wyjątku. No bo tak jest bardziej fair wobec Boga, itp...

No już nie ważne czym dokładnie to umotywuje - o jedno chodzi. Chodzi o unikanie jedzenia i teraz uda jej się to bezkarnie. Nawet jak zauważalnie schudnie, to odpowie, że to taki okres, czas postu, a potem wszystko wróci do normy. Taa jasne... Na pewno.

Po prostu ma miesiąc spokoju od Waszego gadania nt. jej diet i chudości. A ona swoją postawą jeszcze i Was w ten post wciągnie, bo zbuduje w Was poczucie winy, jeśli jeszcze powiecie choćby słowo nt. jej dziwnego postanowienia. Bo ono nie jest dziwne. Jest chrześcijańskie. No i koniec dyskusji. Albo się więcej nie odzywasz, albo będziesz pościć przykładnie. Prawie jak Anorektyczka. I większość z Was w tym czasie odpuści.

A jak już przyjdzie co do czego - czyli upragniony dzień Bożego Narodzenia, to otrzymacie wymówkę w stylu: "O rany, jakie to wszystko pyszne, ładnie pachnące i cudownie wyglądające, ale chyba mi się żołądek przez ten post zmniejszył i nie wcisnę w siebie już ani kęsa, bo mój żołądek już odmawia. Ale chętnie zjem później!"

Marzenie ściętej głowy. Jak ona zje później, to chyba tylko na pokaz i odczepne. Ale nie łudźcie się - to tylko 1 dzień w całym miesiącu, więc jakoś to przeżyje, odda albo wytrenuje i zagłodzi kolejnym dniem ;) W końcu bilans się zgadzać musi :P

No to Wesołych Świąt :)


poniedziałek, 21 grudnia 2015

Perfekcja - drugie imię Anoreksji

Anoreksja wiele imion ma, jednak jej najbardziej popularnym imieniem jest PERFEKCJA.

Czy między Anoreksją a Perfekcją można postawić znak równości? Prawie. Anoreksja to proces dążący do zbioru liczb Perfekcyjnych. Prawie jak matematyka, co? No coś w tym jest, w końcu z tabelą kalorii i kalkulatorem w ręce, Anorektyczna niestrudzenie planuje swoje dzienne menu.

Co zatem znajdziemy w zbiorze liczb Perfekcyjnych Anoreksji, do jakiego dąży chora osoba?
  • listę produktów dozwolonych do zjedzenia i wypicia w ciągu dnia,
  • tabelę kalorii,
  • kalkulator,
  • wagę,
  • centymetr,
  • sport i przyrządy do uprawiania różnych form sportu,
  • zapas wody,
  • środki przeczyszczające,
  • krokomierz,
  • dekalog Any,
  • thinspiracje.
PERFEKCJA w oczach Anorektyczki to dążenie do czystości ciała i ducha, wolność, lekkość, eteryczność, niska waga, utrata centymetrów, gap surfaces. I te w/w składowe mają pomóc jej osiągnąć swój cel - możliwie najniższą wagę. Tylko że nikt, nawet one same, nie wiedzą, co to znaczy możliwa najniższa waga. Chyba tylko waga "0"...


piątek, 18 grudnia 2015

Anoreksja wśród mężczyzn

Można by stwierdzić, że odchudzanie i dążenie do perfekcji jest domeną kobiet. W końcu ANA to też kobieta... Ale czy rzeczywiście?

Możecie myśleć, że to bzdura, ale jak macie chwilę czasu pobawcie się w obserwatora, bo sporo na tym świecie się zmieniło... Ja Wam powiem, co sama zaobserwowałam.

Ostatnio trochę z nudów, złej pogody oraz "małych" kłopotów z poruszaniem się, a także nieustannym wizytom w toalecie (ciąża rządzi się swoimi prawami - nie ma co z nimi walczyć...), poszliśmy na gorącą czekoladę do Starbucksa w Sukcesji w Łodzi (notabene: bardzo pyszna czekolada!). Wzięliśmy po największym kubku na wynos i ruszyliśmy na sam dół na bardzo wygodną kanapę z całą masą poduszek. Rozkoszując się tak ciepłym i słodkim napojem i relaksując przy dźwięku fontanny, mimochodem zerkaliśmy na przechodzących tam Klientów.


To co zwróciło moją uwagę (nie od TEJ JEDNEJ obserwacji, żeby nie było!) to fakt, że obecnie to mężczyźni bardziej zwracają uwagę na to, co mają na sobie, jaką mają fryzurę, czy ich cera wygląda zdrowo, ciało jest dostatecznie wysportowane, a paznokcie u rąk czyste i zadbane. Tak - i wcale nie będę ich obrażać, że są metroseksualni czy jacyś tam inni. Po prostu stwierdzam fakt, że teraz mężczyźni bardziej przykładają wagę do swojego wyglądu aniżeli kobiety. Za to zauważyliśmy dużo więcej kobiet,które narzuciły na siebie co popadło, włosy pozostawiły raczej w niezbyt twórczym nieładzie i tak poszły na "miasto" jakby to był Halloween. Tylko, że Halloween już był...

Do czego zmierzam - wcale nie twierdzę, że wcześniej nie można było zaobserwować zjawiska skrajnej chudości wśród mężczyzn. Jednak obecnie jest ona bardziej prawdopodobna. Jasne, że mężczyźni z natury mają nieco lepszy metabolizm, inne proporcje i tłuszcz raczej odkłada się im w innych miejscach niż nam, kobietom, niemniej jednak Władza IV RP również i na mężczyzn ma spory wpływ...

Zaczyna się od specjalnych diet oraz wymyślnych treningów, które z czasem stają się nawykiem i prowadzą do Anoreksji wśród mężczyzn. Nie zawsze jest to świadome. Tak jak my kobiety, tak i oni potrafią zgubić się gdzieś na zakręcie i mieć problem, żeby to wszystko odkręcić z obawy przed byciem mniej atrakcyjnym, gorszym, otyłym...

Anoreksja nie jest wybredna. Zbiera żniwo u obu płci, jeśli tylko jej na to się pozwoli.

 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Im więcej Ciebie, tym mniej mnie...

...tak bardzo to czuję i wiem,
Naprawdę im więcej Ciebie, tym mnie mniej,
czemu trwa to tak długo?
Dlaczego im więcej Ciebie, tym mnie mniej,
i już rozumiem, że
ja nawet kiedy jesteś tak blisko mnie
tęsknię już za Tobą...

Tak, nieco przerobionym tekstem piosenki Natalii Kukulskiej można opowiedzieć o związku z Aną. Jest to niełatwy związek dwojga "ludzi" - realnej i dążącej do Perfekcji osoby z nierealną wizją Any.



Ana to ideał, to ta lepsza połowa jak śpiewał Mesajah, do której dąży cierpiąca z powodu wielu niedoskonałości osoba. A czy są to realne niedoskonałości? To nie ma znaczenia. Ważne jest to, co ona myśli sama o sobie, a sama dla siebie jest nieidealna. Dlatego jest w związku z kimś lepszym, do kogo może dążyć.


Nie bez powodu mówi się, że miłość jest ślepa o czym śpiewała nam już Anna Rusowicz. A w tym przypadku ślepcem jest chory, który podąża bezgranicznie za radami ruchu PRO-ANY i jak głupiec z mądrości nie uczy się i jak ślepiec w miłości błądzi we mgle. Nie ma co oceniać - to wszystko siedzi w głowie. Ideał piękna siedzi w głowie. Każdy widzi się inaczej. Jedni uważają, że są piękniejsi niż w rzeczywistości, inni odwrotnie. Postrzeganie nas samych przez siebie jest subiektywne. Anorektyczka nigdy nie spojrzy na siebie oczami innych.


piątek, 11 grudnia 2015

Filmy o Anoreksji, Bulimii i nie tylko...


Oto lista filmów nt. zaburzeń jedzenia/łaknienia. Część z nich można obejrzeć w sieci. Nie wszystkie są po polsku. Dla zainteresowanych tematem, zapraszam na seans:
  • Dzień z Życia Anorektyczki
  • Cena Sukcesu (Dying to Be Perfect: The Ellen Hart Pena Story)
  • Umrzeć dla Tańca (Dying to Dance)
  • Skrywana Tajemnica (Sharing the Secret)
  • Z miłości do Nancy (For the Love of Nancy)
  • Szczyt Głodu (Hunger Point)
  • Cena Doskonałości (Perfect Body)
  • Gdy Przyjaźń Zabija (When Friendship Kills)
  • Szczupłe (Thin)
  • Moja Chuda Siostra (My Skinny Sister)
  • Najlepsza Dziewczynka na Świecie (The Best Little Girl in the World)
  • Umrzeć dla figury (Dying to be Thin)
  • Walc w Obłokach (Could Waltzing)
  • Przerwana Lekcja Muzyki (Girl, Interrupted)
  • Światła Sceny (Center Stage)
  • Czarny Łabędź (Black Swan)
  • Anoreksja - Śmierć na Raty
  • The Karen Carpenter Story
  • Klub Małych Anorektyczek
  • Sala Samobójców
  • Kate's Secret
  • Ploteczki (Eating)
  • Thinspiration 
  • The Secret Life of Mary Margaret
  • Little Girls in Preety Boxes
  • A Secret Between Friends
  • Tears of Ana Mia
  • My Secret Past
  • Bronte Cullis' Story
  • Dying to be Anorexic
  • I'm a Child Anirexic
  • Dana, the Eight Year Old Anorexic
  • Desperately Hungry Housewives 
  • The Truth about Online Anorexia
  • Boy Ana
  • Anorexia Clinic
  • Living on Air
  • Inside Ana's Head
  • My Friend Ana
  • Killing Us Softly
  • Perfect Illusions
  • An Anorexic's Tale: The Brief Life of Catherine
  • 301, 302
  • A Girl is A Girl
P.S. Jeszcze nie wszystkie widziałam. 

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Czym jest Dekalog Pro-ANY?

Dekalog Pro-ANY to nic innego jak zbiór 10 przykazań Anorektyczki... Co ciekawe, z biegiem czasu zaczął się on nieco wydłużać i tak wyglądało pierwsze 10 przykazań:

1. Jeśli nie jesteś szczupła, to znaczy, że nie jesteś atrakcyjna.
2. Bycie szczupłą jest ważniejsze od bycia zdrową.
3. Będziesz się głodziła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
4. Nie będziesz jadła nadprogramowo bez poczucia winy i kary.
5. Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
6. To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze – złe.
7. Nigdy nie jesteś „zbyt” szczupła.
8. Bycie szczupłą i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli.
9. Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.
10. Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj.

Po drodze doszły do niego i takie punkty:

11. Nie będziesz jadła niczego nadprogramowo bez ukarania siebie za to.
12. Najważniejsze jest to, co mówi waga.
13. Waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek.
14. Wierzę w potęgę kontroli, która jako jedyna może wnieść porządek w chaos, którym jest mój świat.
15. Wierzę w piekło, bo czasami mam wrażenie, że w nim żyję.


Po co ktoś stworzył taki Dekalog? 

Skoro dekalog to zbiór zasad, jaki należy się sugerować, to znaczy, że owe zasady są po to, by je przestrzegać i łatwo było odróżnić co jest dobre a co nie. postępowanie w zgodzie z powyższym dekalogiem gwarantowało powodzenie w osiąganiu perfekcji oraz utrzymywało duchowy charakter tej walki. To po pierwsze.

Po drugie - jeden w miarę spójny dekalog gwarantował jedno spojrzenie wśród wszystkich osób dążących do prefekci. Budowała się jakby religia wyznawców Any.

Po trzecie - dekalog dawał poczucie bezpieczeństwa i kontroli.

Podsumowując - prawda jest taka, że im bardziej dopracujemy pewną ideę (w tym wypadku IDEĘ ANOREKSJI), tym łatwiej ją zaakceptować, przyjąć i przestrzegać. A trzeba przyznać, że ANA jest bardzo dobrze dopracowana i łatwo w nią uwierzyć. Obecnie w sieci mamy bardzo dużo dekalogów PRO-FIT. Zobaczymy co będzie za kilka następnych lat...

piątek, 4 grudnia 2015

Isabelle Caro w obiektywie Oliviera Toscani

Zacznę nietypowo, bo od fotografa.

Dlaczego?

Bo jego spojrzenie na świat jest mi bliski.

Podobnie jak świat widziany oczami Salvadora Dalego, Tima Burtona czy Edgara Allana Poe.

Co ich łączy?

Ekspresja, kontrowersja, odmienność, wyjątkowość, szokowanie, izolacja.

Olivier Toscani to włoski fotograf z własną wizją. Praca z Olivierem wiąże się z przystaniem na jego warunki i jego wizję reklamy produktu/usługi/człowieka. Inaczej nie pracuje. A efekty jego pracy wzbudzają wiele kontrowersji. Obecnie na Polskim rynku możemy obserwować kampanię reklamową marki Roleski "Królewska Republika Roleski" realizowaną właśnie przez Toscaniego.


A w księgarniach możemy znaleźć jego książkę dot. reklamy: Reklama - uśmiechnięte ścierwo. Myślę, że tytuł mówi sam za siebie i nie wymaga dalszego komentarza...


Inne kampanie? Proszę bardzo:




Ale przejdźmy do sedna postu, do ikony Anoreksji, do Isabelle Caro...

Isabelle Caro - nieżyjąca już francuska fotomodelka i aktorka. Dziewczyna, która większą część swojego życia walczyła z Anoreksją i tą walkę przegrała...


Czy chciała wyzdrowieć? ... Na pewno chciała ostrzec inne osoby przed konsekwencjami, do jakich prowadzi długotrwała Anoreksja...

Jej kampania "Nie Anoreksji" realizowana z Olivierem Toscani oraz firmą odzieżową No-lita miała na celu ujawnienie światu czym zewnętrznie jest Anoreksja. Anoreksja bez ubrania. Naga zupełnie. Ten swoisty ekshibicjonizm wywołał wiele szumu w kraju jak i na świecie. W wielu miejscach zabroniono publikacji zdjęć Isabelle, twierdząc że w ten sposób namawia dziewczyny do walki o taką właśnie sylwetkę...



Czy namawiała? Poniżej sami możecie zobaczyć wywiad z Isabelle, która mówi otwarcie, że nie lubi siebie. Że jest świadoma swojej brzydoty. Mówi o tym, że może jedynie marzyć o długich włosach i ładnej, zdrowej skórze. Kochała tylko swoje oczy. Oczy, które mimo strasznej choroby pozostały takie same...


Próbowała jeść. Jednak jej organizm strasznie się buntował. Mogła przyjmować małe porcje pożywienia i nieco więcej płynów.

W krytycznym momencie ważyła ok. 25 kg przy wzroście 165 cm (BMI=9,19!!!). Była wówczas w śpiączce. Przed samą śmiercią udało jej się przybrać na wadze zaledwie 6 kg... Zmarła mając 28 lat.

Pozostawiła po sobie OSTRZEŻENIE, którego nie można nie zauważyć. Wyjątkowo szokujące. Mocne. Ekspresyjne. Niesmaczne. Otwierające oczy. Dające do myślenia.